7.3 Sztuczne Fiołki


#obrazki z komentarzem

Od 2012 roku anonimowy nauczyciel z Białegostoku prowadzi profil na Facebooku, na którym publikuje memy stworzone przez siebie w oparciu o zdjęcia klasycznych obrazów malarskich. Teksty na charakterystycznych czarnych paskach w połączeniu z powagą dzieł sztuki mają tworzyć efekt komiczny. Co ważne, często prezentują lewicowe poglądy autora i ironicznie komentują bieżącą rzeczywistość polityczną. Poza publikacją grafik w sieci autor co tydzień publikuje sztucznego fiołka w „Gazecie Wyborczej”, nawiązując tym samym do prasowych ilustracji satyrycznych. „Sztuczne fiołki” funkcjonują jednak przede wszystkim w sieci tak jak memy – obrazy udostępniane, podawane dalej, komentowane. W przeciwieństwie do typowych memów ich charakterystyczna estetyka pozwala je łatwo rozpoznać i przyporządkować autorstwo, nawet jeśli funkcjonują poza pierwotnym kontekstem strony na FB.

 Stopklatka z filmu przerobiona na mem. Na obrazku widzimy artystkę Julitę Wójcik obierającą ziemniaki z jednej z sal ekspozycyjnych Zachęty. Do kadru z filmu został dodany napis o treści: „Tak naprawdę chciałam nauczyć was widzenia”.

Sztuczne Fiołki.

 Fragment obrazu „Portret małżonków Arnolfinich” Jana van Eycka przerobiony na mem. Do obrazu został dodane napisy sugerujące wymianę zdań między parą. Mężczyzna mówi „I będę kochał cię…”, na co kobieta odpowiada „Jak Putin Ukrainę?”.

Sztuczne Fiołki.

 XVI-wieczny obraz przerobiony na mem. Na obrazku widzimy obraz autorstwa Agnolo Bronzino przedstawiający półtorarocznego Giovanniego Medici ściskającego w garści małego ptaka. Został dodany napis o treści: „Milion lajków i nie zeżrę!”.

Sztuczne Fiołki.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.