2. Selfie

#Doświadczenia

2.3 Ja i moje selfie


#doświadczenia

Inspiracją do ćwiczenia jest tekst Allana Sekuli Ciało i archiwum.

 

Przed zajęciami poproś wszystkich, żeby przynieśli swoje zdjęcia legitymacyjne wykonane w zakładzie fotograficznym. Spotkanie rozpocznijcie od zrobienia sobie dwóch selfie: „dobrego”, czyli takiego, które osoby uczestniczące byłyby gotowe wrzucić na media społecznościowe (mogą to nawet zrobić od razu) i nieudanego, „złego” selfie, którego by nie wrzuciły (od razu warto podkreślić, że pokazanie innym tego zdjęcia będzie dobrowolne). Gdy fotografie będą gotowe, możesz je wydrukować. Na pustej białej ścianie rozklej najpierw portrety „oficjalne”, te z zakładów fotograficznych. Następnie osoby uczestniczące kolejno podchodzą do ściany i – jeśli chcą – doklejają obok swojego portretu jedno lub dwa wykonane przed chwilą selfie (udane lub udane i nieudane). 

Zobacz pojęcie biopolityka.

 

Więcej na ten temat w działach Archiwum

 

i Monitoring.

 

Obejrzyjcie tak powstałą wystawę i krótko opowiedzcie o swoich wrażeniach związanych z oglądaniem selfie – swoich i innych. W trakcie dyskusji warto wspólnie się zastanowić, co wyróżnia selfie jako gatunek, a także jakie normy (estetyczne i społeczne) nim rządzą.

Doświadczenie pozwala na zobaczenie i porównanie za pomocą dwóch gatunków wizerunkowych (zdjęcie legitymacyjne i selfie) dwóch nowoczesności: klasycznej i późnej. Nowoczesność klasyczna (XX wiek, upowszechnienie fotografii) stworzyła pomysł na zdjęcia identyfikacyjne i wykorzystywanie ich jako narzędzi do identyfikowania i kontroli ludności.

fot. Agnieszka Pajączkowska

Zobacz projekt Anety Grzeszykowskiej Portrety: cykl fotografii portretowych, których bohaterowie nie istnieją


zobacz projekt Death by selfie Martina Paara

Instytucjonalny sposób korzystania z wizerunków, używanie fotografii do sprawowania władzy są w tym przypadku ewidentne – sterylne warunki zakładu fotograficznego, zakaz uśmiechania się, użycie fotografii w dokumentach państwowych. Inaczej jest w przypadku selfie, które powstało w okresie późnej nowoczesności (XXI wiek, upowszechnienie internetu) – choć wydaje się powszechną, prywatną i oddolną praktyką wizerunkową, w rzeczywistości jest wysoce skonwencjonalizowana; wolność estetyczna poddana jest niepisanym, jednak ścisłym normom wizerunkowym, a produkowane w obrębie gatunku selfie obrazy są bardzo do siebie podobne. Robiąc selfie, sami jesteśmy swoimi kontrolerami: naszym zadaniem jest sformatować się do najlepszej wersji siebie. Czy można wyjść poza pułapkę reprodukowania siebie jako atrakcyjnego / normatywnego ciała? Czy da się „odzyskać” selfie, przekroczyć jego gatunki, użyć go krytycznie?

 

Wnioski ze „Szkoły Patrzenia”: 

PLIK DO POBRANIA

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.